Sprzedaż nowych samochodów w 2022 roku

Producenci samochodów osobowych nie są aktualnie w najlepszych humorach. Liczba sytuacji, która sprawia, że sprzedaż spada regularnie się wydłuża, co sprawia, że rosną ceny aut, a producenci nie notują tyle przychodów co do tej pory. Jak wygląda więc sprzedaż nowych samochodów osobowych w Polsce w obecnym roku?

Ile aut sprzedano w Polsce w 2022 roku?

Rok 2022 trwa już od jakiegoś czasu i pojawiają się pierwsze raporty dotyczące tego ile sprzedano samochodów osobowych. Sytuacja nie jest zbyt dobra, gdyż wyniki są wyraźnie gorsze niż przed rokiem i producenci reagują na to między innymi podwyższaniem cen, czy też rezygnacją z przeprowadzania wyprzedaży rocznika. W trakcie pierwszego kwartału 2022 roku w Polsce sprzedano dokładnie 102 048 nowych samochodów osobowych. Wynik ten jest gorszy o 13,43% niż w analogicznym okresie rok temu, gdy sprzedano o 15 826 aut osobowych więcej.

Na ten moment najwięcej aut sprzedała Toyota, która dosłownie zdeklasowała konkurencję. Producent z Japonii od wielu lat ma niesamowicie mocną pozycję w Polsce, jak i Europie, a ponadto udało mu się w miarę sprawnie poradzić sobie z kryzysami spowodowanymi pandemią koronawirusa, czy też brakami w dostawach półprzewodników. Toyota w trakcie pierwszego kwartału 2022 sprzedała w naszym kraju dokładnie 18 482 aut. Drugie miejsce należy do Kii z wynikiem 9785 szt., a podium uzupełnia Skoda, której udało się sprzedać 8658 samochodów. Dalej znajdziemy Volkswagena (6702 szt.), Hyundaia (6624 szt.), BMW (5516 szt.), Mercedesa (5211 szt.), Dacię (5033 szt.), Forda (4827 szt.), a pierwszą dziesiątkę zamyka Audi (4592 szt.).

Dominację Toyoty zauważyć można również wśród najlepiej sprzedających się modeli w trakcie pierwszego kwartału 2022 roku. Całe podium to modele tej właśnie marki i składa się z Toyoty Corolla, RAV4 oraz Yaris. Dalej znajdziemy Kię Sportage, Hyundaia Tucson, Kię Ceed, Dacię Duster, Skodę Octavię, Dacię Sandero oraz Volkswagena T-Roc.

Co powoduje spadek sprzedaży nowych aut w 2022 roku?

Cała sytuacja panująca na rynku motoryzacyjnym została zapoczątkowana w 2020 roku. Wtedy wybuch pandemii koronawirusa niesamowicie namieszał i po rekordowym 2019 roku producenci musieli liczyć się z ogromnym spadkiem sprzedaży. Wpływ na to miało załamanie się łańcucha dostaw, ograniczenia w przemieszczaniu, konieczność wprowadzenia dystansu społecznego, a nawet i zamykania fabryk, a także mniejsze zainteresowanie zakupem nowych samochodów osobowych z racji na niepewną sytuację ekonomiczną.

W wyniku pandemii koronawirusa doszło do zadania kolejnego ciosu producentom. Gdy sprzedaż zaczynała wracać na właściwe tory okazało się, że zapotrzebowanie na półprzewodniki jest tak duże, że obecna podaż nie wystarcza na zaspokojenie popytu, który znacząco wzrósł na całym świecie. Jest to efektem ogromnej sprzedaży urządzeń elektronicznych w czasie lockdownów oraz wycofaniem dużej części zamówień na półprzewodniki pochodzących z sektora motoryzacyjnego. Producenci aut zostali po prostu zastąpieni przez firmy zajmujące się elektroniką i okazało się, że brakuje części niezbędnych do budowy nowych samochodów, w których elektronika jest powszechna i wykorzystywana w przeogromnym stopniu.

Obecnie nieciekawą dla branży motoryzacyjnej sytuację potęguje dodatkowo sytuacja na Ukrainie. W wyniku nieuzasadnionej inwazji wojsk rosyjskiej na tereny Ukrainy doszło do załamania się kolejnych łańcuchów dostaw, gdyż zza naszej wschodniej granicy czy nawet z Rosji pochodziło sporo materiałów i surowców wymaganych przy budowie aut. Ponadto ceny niektórych wzrosły. Przez to marki są zmuszone zwiększać ceny za swe nowe samochody osobowe, a do tego ich dostawy są niezwykle opóźnienie i czas oczekiwania na nowe auto jest już naprawdę długi.

Kiedy spodziewać się poprawy sprzedaży?

Aby sprzedaż samochodów osobowych wróciła do normy należy naprawdę długo poczekać. Po pierwsze musi zakończyć się kryzys związany z dostępnością aut osobowych, a na to zanosi się dopiero na przełomie 2022 i 2023 roku. Dodatkowo muszą po prostu pojawić się chętni na nowe samochody, których liczba się zmniejszyła z racji na niepewną sytuację na świecie.